Zebrałam więc dla Was kilka sprawdzonych sposobów, niektóre z nich przetestowaliśmy wraz z rodziną i znajomymi.
Jeśli którąś stosujecie lub znacie inne to piszcie w komentarzach, chętnie poznam opinie :)
Tak więc:
- trzymanie zapałki między zębami podczas krojenia cebuli (raz mi się sprawdziła ta metoda, być może faza księżyca była odpowiednia jakoś, kto wie...)
- oddychanie przez usta a nie nosem podczas szatkowania (zauważalna różnica, nie zasmarkałam całej kuchni tylko połowę)
- chłodzenie w lodówce/zamrażalniku (przed szatkowaniem wkładamy cebulę na pół godziny do lodówki lub na kilka minut do zamrażalnika - działa)
- używanie ostrego noża (ostry nóż zapobiega miażdżeniu włókien cebuli przez co zmniejsza wydzielanie soków)
- zakup anty-cebulowych okularów, nie testowałam to nie wiem ale jeśli ktoś coś to tutaj dostępne Onion Goggles - Amazon, alternatywnie możemy użyć gogli pływackich
- ostatni i zarazem 100% skuteczny trik - bierzemy nóż w dłoń i szlachetnym gestem pasujemy na cebulowego rycerza naszego domowego bohatera (męża, chłopaka, tatę, brata, sąsiada?!), u mnie odstąpienie zaszczytu krojenia zawsze działa :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz